OSTRZEŻENIE: NASZA WITRYNA JEST NIEPOPRAWNA POLITYCZNIE I WYRAŻA BEZMIERNĄ POGARDĘ DLA ANTYPOLSKICH ŚCIERW ORAZ WSZELKIEJ MAŚCI LEWACKIEJ DZICZY I INNYCH DEWIANTÓW.
UWAGA: PRZEGLĄDASZ STRONY ARCHIWALNE!
NASZ ZAWSZE AKTUALNY ADRES BIEŻĄCEJ STRONY TO:
tiny.cc/itp2

Koronaświrusy atakują

„Walka z koronawirusem nie ma barw politycznych” – mówił prezydent Andrzej Duda w swoim orędziu skierowanym do Polaków, ale chyba sam nie wierzył w to, co powiedział, bo jak wiadomo podczas kampanii wyborczej wszystko jest polityczne i ma swoje partyjne barwy. I właśnie w związku z koronawirusem kandydatka PO na prezydenta, Małgorzata Kidawa-Błońska zgłosiła następująca propozycję: „Moja propozycja: wypłata 100% dodatkowego zasiłku opiekuńczego dla rodziców lub opiekunów dzieci do ukończenia podstawówki, nie tylko 8. r. życia. Zmiany muszą obowiązywać przez cały okres zamknięcia szkół, przedszkoli i żłobków. W tym celu wnoszę o jak najszybsze zwołanie Sejmu”. Trzeba powiedzieć, że ludzka i hojna kobita z tej Kidawy-Błońskiej, bo przecież tylko do podstawówek uczęszcza w Polsce ponad 3 miliony uczniów, a jeżeli dodamy do tego jeszcze żłobki i przedszkola to okaże się, że kandydatka platformersów ma w sobie niewyczerpalne pokłady zrozumienia dla innych, nie mówiąc już o sercu wrażliwym, wielkim i rozciągliwym jak pończocha. Zastanawia mnie tylko, dlaczego tak ludzka dzisiaj kandydatka nie miała tyle serca dla swoich rodaków, kiedy rządziła jej partia? Dlaczego chciała zapędzić Polaków do roboty trwającej do 67 roku życia i nie przeszkadzało jej, kiedy jej bożyszcze, Donald Tusk dokonał kradzieży zuchwałej, czyli zajumał Polakom 150 mld zł składek zgromadzonych w OFE zamieniając tym samym jawny dług państwa w dług ukryty.

Trzeba odnotować gwałtowną przemianę Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, która jak w słynnym bestselerowym opowiadaniu Roberta Louisa Stevensona przemieniła się z ucieleśnienia zła, jakim był Edward Hyde w dobrotliwego doktora Jekylla. Jak widać tajemnicza mikstura rodząca zło po ośmiu latach sprawowania władzy przestała działać. Problem w tym, że doktor Jekyll nie mógł pogodzić się ze swoją podwójną osobowością i popełnił w końcu samobójstwo. Tymczasem Kidawa-Błońska psychicznie trzyma się całkiem dobrze, a jedynym niepokojącym objawem tej nagłej przemiany są pojawiające się zaniki pamięci. Na przykład podczas spotkania wyborczego w Kutnie zapytana o program „500+” tak odpowiedziała jednemu z uczestników: „W wielu rodzinach te pieniądze bardzo są potrzebne i pomogły wielu rodzinom. I o tym trzeba mówić. I chciałabym, aby pan sprawdził, to głosowałam za 500 Plus”. Na nieszczęście kandydatki PO bardzo szybko te informacje sprawdzili internauci i wyszło, że za ustawą było zaledwie dwóch posłów PO, a cała reszta wraz z Kidawą-Błońską wstrzymała się od głosu.

Wracając do koronawirusa to trzeba odnotować wielką odpowiedzialność tak zwanego zwykłego szarego obywatela oraz kompletną nieodpowiedzialność polityka i jeszcze na dodatek lekarza. Otóż pewien, póki co anonimowy obywatel Polski przyleciał do Warszawy z Włoch i z lotniska Chopina własnym samochodem wrócił do swojego domu w Krakowie, po czym niezwłocznie powiadomił służby, że przebywał w rejonie Włoch zagrożonym koronawirusem, Po badaniu i wykryciu zakażenia poddał się domowej kwarantannie po czym trafił do Szpitala im. Stefana Żeromskiego. A teraz czas na wspomnianego totalnie nieodpowiedzialnego polityka. Chodzi i marszałka senatu, Tomasza Grodzkiego, który wyruszył na krótki prywatny odpoczynek do potężnie zaatakowanych przez koronawirusa Włoch ciągnąc za sobą ochroniarzy. Mało tego, po powrocie nie zastosował się do obowiązujących zarządzeń i odmówił nawet wypełnienia karty identyfikacyjnej po powrocie do kraju. Ta kompletna nieodpowiedzialność i niepotrzebne narażanie innych niektórzy nazwali dobrotliwie nonszalancją i infantylizmem. Je nie jestem jednak tak łagodny i napisze wprost, że Grodzki jest człowiekiem nieodpowiedzialnym i zwyczajnie głupim, co w towarzystwie jego bufonady i ogłaszania się trzecią osobą w państwie tworzy piorunującą mieszankę wybuchową, która kompromituję Polskę. Trzymanie tego osobnika na tak wysokim stanowisku to policzek w twarz wymierzony wszystkim Polakom. Miejsce Grodzkiego jest z dala od cywilizacji w jakimś dzikim buszu, albo jeszcze lepiej na pustyni, gdzie nie stwarzałby zagrożenia dla ludzi i zwierząt.

Felieton ukazał się w „Warszawskiej Gazecie”


© Mirosław Kokoszkiewicz
24 marca 2020
źródło publikacji: blog autorski
www.NaszeBlogi.pl






Ilustracja Autora © brak informacji / za: www.facebook.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

UWAGA: PRZEGLĄDASZ STRONY ARCHIWALNE!
NASZ ZAWSZE AKTUALNY ADRES BIEŻĄCEJ STRONY TO:
tiny.cc/itp2