Jakież to proste wytłumaczenie. Wszyscy niemal jednym chórem twierdzą, że zawsze w sytuacjach zagrożenia obywatele skupiają się wokół władzy, bo tylko władza dysponuje narzędziami, które niosą pomoc. Owszem tak jest, ale tylko na samym początku. Jest mnóstwo przykładów z całego świata na to, że władza, która nie potrafi lub nie chce takich narzędzi wykorzystać leci z hukiem i to często w bardzo spektakularny, a czasami brutalny sposób w wyniku gniewu ludu. Łatwiej ten mechanizm zrozumieć na przykładzie rodziny. W obliczu zagrożenia gromadzi się ona wokół głowy domu, ale pod warunkiem, że ta głowa jest osobą odpowiedzialną, a nie jakimś wyrodnym ojcem czy pijanicą. I dlatego nie można w tak prosty sposób tłumaczyć sobie rosnącego zaufania do rządu i prezydenta w obliczu dzisiejszego zagrożenia. Ludzie po prostu dostrzegli, że państwo znalazło się na szczęście w rękach ludzi odpowiedzialnych
i rzeczywiście zatroskanych o los jego obywateli. Dla opozycji jest to sytuacja z wielką katastrofą na horyzoncie i stąd te lamenty, apele oraz szantaże, których jedynym celem jest swoista ogólnopolska polityczna długa kwarantanna. Łatwo domyśleć się, że zdaniem totalnej opozycji powinna skończyć się ona dopiero, kiedy ludzie zapomną o koronawirusie. Wtedy znowu, mówiąc kolokwialnie, będzie można jak dawniej drzeć łacha z rządzących, skoro inaczej nie potrafi się uprawiać polityki. To właśnie, dlatego opozycja bardziej przerażona jest wzrostem zaufania do rządzących niż samym wirusem. Oni zdają sobie sprawę, że obecna sytuacja może odciąć im prąd na długie lata. Ten sam mechanizm zapewne zadziała w UE. Ludzie widzą tę bezsilność i nieporadność Brukseli, która okazała się impotentna. Szczególnie Włosi na długo zakodują sobie, że w obliczu katastrofy na lotnisku w Rzymie lądowała pomoc z Szanghaju, a nie z Brukseli. Oni nie są już zdziwieni tym, że w apogeum epidemii więcej zrobił dla nich szef chińskiej dyplomacji, Wanga Yi niż cała ta żałosna Komisja Europejska. Koronawirus niesie polityczną śmierć lewactwu.
© Mirosław Kokoszkiewicz
1 kwietnia 2020
źródło publikacji:
wpis Autora na profilu www.facebook.com
Ilustracja Autora © brak informacji / za: www.facebook.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz