Covid19 czy to się komuś podoba, czy nie – już jest przyczyną największego kryzysu gospodarczego w najnowszej historii. Szacuje się, że w Polsce pracę stracić może 2-3 milionów pracowników. Dotyczy to zarówno Polaków, jak i rzeszy cudzoziemców zatrudnionych w Polsce. To właśnie pandemia wyznaczyła ścieżkę, jaką podąża i podążać powinien polski narodowy radykalizm.
W obliczu bezpośredniego zagrożenia zdrowia i życia Polaków narodowi radykałowie włączyli się w pomoc dla pozbawionych środków finansowych oraz rzeczowych instytucji medycznych. W dalszym ciągu trwają zbiórki pieniędzy na zakup maseczek, rękawiczek i tym podobnego asortymentu dla placówek służby zdrowia publicznego. Kupowana jest też woda dla personelu, jak i suchy prowiant.
Równolegle ONR-owcy prowadzą pomoc bezpośrednią wśród lokalnych społeczności – głównie osobom starszym – jak i namawiają rodaków do zachowania niezbędnych środków ostrożności. Śmiem stwierdzić, że pod tym względem wszystko wygląda bardzo dobrze.
Równolegle wirus i panika mu towarzysząca niszczy krajową, jak i ogólnoświatową gospodarkę. Czy tego chcemy, czy nie wielu z nas będzie poszkodowanych z powodów skutków pandemii, nawet jeśli wirus nie zagrażał naszemu zdrowiu bezpośrednio. Wiele firm czeka bankructwo, a co za tym idzie bezrobocie setek tysięcy pracowników.
Pandemia jest też narzędziem wykorzystywanym przez prywaciarskie lobby do neutralizowania prawa pracy i przepisów zwiększających swobodę pracowników. Wielu liberałów i wielkie koncerny marzą o przywróceniu otwartych “Biedronek” i innych dyskontów w niedziele i święta. Wydłużenie czasu pracy zostaje czasowo wprowadzone. Czy zostanie zniesione po wygaszeniu pandemii? Miejmy nadzieję, że tak. Pandemia skutecznie zastopowała wzrost wynagrodzeń. Wiele osób musiało zgodzić się na obniżenie pensji. Czasami nawet o kilkadziesiąt procent. Już teraz możemy przyjąć za pewnik, iż idąc do szefa na rozmowę, w sprawie podwyżki, usłyszymy, że firmy nie stać na to z powodu strat spowodowanych koronawirusem.
Właśnie na tym polu powinni uaktywnić się nacjonaliści. Współczesny narodowy radykalizm w obliczu, przypadającej po Wielkanocy, 86. rocznicy powstania Obozu Narodowo-Radykalnego powinien przypomnieć sobie – o co walczyli przedwojenni działacze i działaczki ONR. Była to więc Polska dla Polaków, ale także prawo do godnego życia Polaków w Polsce.
W Europie, w Polsce po kryzysie narodowi radykałowie powinni stać na straży praw pracowniczych, godnych pensji i przywrócenia norm pracowniczych, istniejących przed pandemią. Nie można ulec żalom głośnego kapitalistycznego lobby. Polacy służą gospodarce i współczynnikom ekonomicznym? Wprost przeciwnie! Gospodarka ma służyć ludziom! Ekonomiczne współczynniki natomiast mają odzwierciedlać, w jakim stopniu krajowa gospodarka służy Polakom na różnych polach.
Pandemia dobitnie pokazała, że rację mieli działacze współczesnego Obozu Narodowo-Radykalnego i nacjonaliści pokrewnie im myślący. Nacjonalizm musi być blisko ludzi. Zastępować państwo tam, gdzie jest ono nieskuteczne lub działa w sposób skrajnie inny niż powinno. To właśnie dbanie o zaspokojenie podstawowych potrzeb rodaków jest zadaniem nacjonalistów. Walka o ich zdrowie i bezpieczeństwo – także to finansowe – jest o wiele ważniejsze niż internetowo-polityczne przepychanki, mające na celu uzyskanie wyniku o 2 punkty procentowe wyższego w wyborach, które w obecnych warunkach nie mają racji bytu.
Sytuacja z wyborami pokazuje najciemniejsze strony totalitarnego ustroju, w jakim żyjemy, który na ołtarzu liberalnej demokracji gotów jest złożyć ofiarę z życia setek Polaków. Wobec powyższego bojkot wyborów jest nie tylko prawem, ale i obowiązkiem każdego racjonalnie myślącego Polaka.
Kilka lat temu, gdy podczas rocznicy w Warszawie ogłaszana była nowa deklaracja ideowa Obozu Narodowo-Radykalnego wiele postronnych osób pukało się w czoło, czytając o demokracji jako ustroju totalitarnym. Dzisiaj, kiedy czytamy o kolejnych pomysłach partii rządzącej na przeprowadzenie wyborów, coraz więcej osób zaczyna rozumieć sens tych słów. To pokazuje, że wiele prognoz i tez, które padły w deklaracji „Polski Jutra” było słusznych.
Czas by za trafnymi przewidywaniami i prognozami poszły czyny. ONR i innych nacjonaliści muszą zadbać o byt Polaków. Nie zrobi tego państwo, gdyż rząd nie wie,, jak to uczynić. Przy tym zbyt często kieruje się zdaniem głośnego, aczkolwiek niemiarodajnych i niepragnących dobrze dla narodu, lobby. Nie zrobią tego międzynarodowe instytucje, ponieważ tak naprawdę nie interesuje ich dola przeciętnego Polaka. Polska jest dla nich ważna, gdy mogą ugrać coś dla siebie, swoich interesów.
Nie zrobią tego także oderwani od rzeczywistości pseudoantysystemowi politycy, którzy w dalszym ciągu będą woleli walczyć z wiatrakami niż prawdziwymi problemami. Dla nich ważniejsza będzie walka z nieistniejąca od 30 lat komuną, przymusem szczepień czy NWO niż zadbanie o przestrzeganie praw pracowniczych, czy kombinowanie, skąd wziąć na kolejną ratę kredytu lub chwilówki…
Ilustracja Autora © brak informacji / za: www.kierunki.info.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz