OSTRZEŻENIE: NASZA WITRYNA JEST NIEPOPRAWNA POLITYCZNIE I WYRAŻA BEZMIERNĄ POGARDĘ DLA ANTYPOLSKICH ŚCIERW ORAZ WSZELKIEJ MAŚCI LEWACKIEJ DZICZY I INNYCH DEWIANTÓW.
UWAGA: PRZEGLĄDASZ STRONY ARCHIWALNE!
NASZ ZAWSZE AKTUALNY ADRES BIEŻĄCEJ STRONY TO:
tiny.cc/itp2

…i okazało się, że nikogo już nie obchodzą jakieś Grety, Kingi czy inne cwelebrytki

W ciągu kilku tygodni okazało się, że nikogo już nie obchodzą jakieś Grety, Kingi czy inne pseudocelebrytki. Nikogo nie interesuje, co mają do powiedzenia feministki, geje, lesbijki i transseksualiści. Nagle okazało się, że nikogo w Polsce nie obchodzą „wolne sądy”, „konstytucja”, że nikogo nie interesuje, co ma do powiedzenia całe lewactwo w TVN i na łamach „Gazety Wyborczej”.

Historia ludzkości pokazuje, że raz na jakiś czas świat dotyka nieszczęście, które sprawia, że sytuacja ludzi i całych państw ulega radykalnej zmianie: epidemie, wojny, rewolucje w ciągu wieków zmieniały granice i całe społeczeństwa. Tak było i tak będzie. Tylko ludzie XXI w. w swojej pysze myśleli, że wiedzą już wszystko i panują nad wszystkim. Teraz, kiedy wszyscy na całym świecie są poddani kwarantannie, świat zwolnił. Naprawdę zwolnił. I ma czas, żeby zastanowić się nad swoją własną pychą, która jak wiadomo zawsze kroczy przed upadkiem.

Pycha, chciwość, nieczystość


Spójrzmy na to, w jakich czasach żyjemy. Ludzie zrobili wszystko, by udowodnić sobie i Bogu, że wyczerpią pełen katalog siedmiu grzechów głównych. Pycha, chciwość, zazdrość, nieczystość, obżarstwo, gniew, lenistwo – to była codzienność świata. Zakwestionowane zostało absolutnie wszystko, wszystko stało się względne, a to, co było przez wieki fundamentem naszej cywilizacji – odrzucone. Zamiast rodziny mieliśmy więc ostatnio proponowane „związki” w każdej możliwej konfiguracji. Dzieci stały się zakładnikiem kaprysu osób, które chciały lub nie chciały ich mieć. Jak rzecz. Dla jednych nienarodzone dziecko to rodzaj wirusa, którego można się pozbyć, kiedy się chce. Dla innych – to kaprys jak kolejny gadżet do domu, który można sobie kupić. Po co tracić czas i figurę na chodzenie w ciąży, kiedy sprawę może załatwić surogatka, której wszczepi się dziecko i która je za odpowiednią opłatą urodzi? A jeśli w trakcie ciąży okaże się, że dziecko jest chore, to się je zabije i spróbuje jeszcze raz. Aż dostanie się takie, jakie chce się dostać. Po co świętość małżeństwa? Najważniejsza odpowiednia oprawa. Po co skromna komunia dzieci? To okazja do zrobienia dziecku operacji plastycznej i poprawienia jego wyglądu. Po co opieka nad starymi i chorymi, kiedy można załatwić sprawę eutanazją, wstrzyknięciem im trucizny, żeby szybciej umarli? Po co pomagać ludziom nieszczęśliwym, samotnym i bezradnym, skoro można zaproponować im „eutanazja party” i zabić na oczach specjalnie na tę okazję zaproszonych „przyjaciół”, wmawiając im, że tak będzie dla nich lepiej? Po co zajmować się starymi rodzicami i dziadkami, którzy nie pasują do idealnego świata pięknych i młodych? Taki był „nasz” świat. Z pustymi celebrytami jako autorytetami.

Bez znaczenia


Wystarczył mikrob, który można zobaczyć tylko pod najlepszymi mikroskopami i cały glob przekonał się, że jest bezradny, że na nic się zdaje jego pycha, że nie pomagają drogie gadżety, że wirus dopada biednych i bogatych i że potrafi bez problemu zatrzymać rozpędzony świat. Ekonomiści mówią wprost – straty światowej gospodarki będą liczone w bilionach dolarów. Spowolnienie gospodarcze, spadek produkcji już jest faktem. Zatrzymują się całe linie produkcyjne nie tylko w chińskich fabrykach. Część fabryk już zawiesiła swoją produkcję. Pracę zawieszają fabryki w Europie Zachodniej, przede wszystkim we Włoszech, ale także w innych państwach. W Polsce do takich należy np. fabryka Fiata w Tychach. Fabryka silników w Bielsku-Białej działa na pół gwizdka. W Chinach, które są największym na świecie rynkiem motoryzacyjnym, sprzedaż samochodów spadła o 92 proc. Tak źle na rynku motoryzacyjnym nie było od 2013 r. Nie działają centra handlowe, więc spadły obroty producentów dosłownie wszystkiego z wyjątkiem żywności i środków higienicznych. Straty biur podróży, linii lotniczych, hoteli, restauracji, przemysłu rozrywkowego już są liczone w miliardach dolarów. Ludzie na pewno kiedyś zaczną znowu podróżować, ale nie wiadomo, kiedy.
Ekonomiści i maklerzy drżą o giełdy. Niewiele nas dzieli od wielkiego krachu z 1929 r., jaki zapoczątkował kryzys, który zakończył się II wojną światową. Ekonomiści rozkładają ręce i mówią wprost – dziś nikt nie wie, jaki będzie gospodarczy scenariusz dla świata. Być może rynek ustabilizuje się w III kwartale, ale pewności nie ma. Jak długo świat będzie wychodził z kryzysu spowodowanego koronawirusem, też nikt nie wie.

Zmieniony świat


Dzisiaj nikogo nie interesuje, co mają do powiedzenia feministki, geje, lesbijki i transseksualiści. Nikogo nie obchodzi sędzia Gersdorf, frustracje Igora Tuleyi ani przygody sędziego Juszczyszyna. Wirus zmiótł ich tak skutecznie, że za chwilę nikt nie będzie nawet pamiętał, o co im chodziło. Dziś wszystkich interesuje jedno: kiedy uda się opracować szczepionkę na koronawirusa i kiedy będzie można normalnie pójść do pracy, na spacer, na zakupy, do kościoła, spotkać się z rodziną i przyjaciółmi, robić te dziesiątki rzeczy, które robiliśmy jeszcze dwa tygodnie temu, nie zastanawiając się, jak wielkie mamy szczęście. Dopiero teraz, gdy zostały nam odebrane, doceniamy swoje własne życie. Już nie jest nudne ani zwyczajne. Problem w tym, że nikt nie potrafi powiedzieć, co będzie dalej ani jak długo będziemy żyć w przymusowej izolacji.

Dziś wiemy jedno – nie jest potrzebna wojna, by zatrzymać i zmienić cały nasz świat. Może runąć w ciągu jednego tygodnia bez jednego wystrzału, a skutki będziemy odczuwać latami. Ta epidemia kiedyś się skończy, jak skończyły się wszystkie epidemie, które dziesiątkowały rodzaj ludzki. Czy tym razem nauczymy się w końcu pokory wobec Boga i siebie samych? To zależy od każdego z nas. Pamiętajmy o tym. Inaczej pustosząca świat zaraza powróci. I w końcu zniszczy rodzaj ludzki.


© Aldona Zaorska
12 maja 2020
źródło publikacji: „Nic już nie będzie takie samo. Okazało się, że nikogo już nie obchodzą jakieś Grety, Kingi czy inne pseudocelebrytki” / www.WarszawskaGazeta.pl






Ilustracja © brak informacji / Archiwum ITP²

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

UWAGA: PRZEGLĄDASZ STRONY ARCHIWALNE!
NASZ ZAWSZE AKTUALNY ADRES BIEŻĄCEJ STRONY TO:
tiny.cc/itp2