OSTRZEŻENIE: NASZA WITRYNA JEST NIEPOPRAWNA POLITYCZNIE I WYRAŻA BEZMIERNĄ POGARDĘ DLA ANTYPOLSKICH ŚCIERW ORAZ WSZELKIEJ MAŚCI LEWACKIEJ DZICZY I INNYCH DEWIANTÓW.
UWAGA: PRZEGLĄDASZ STRONY ARCHIWALNE!
NASZ ZAWSZE AKTUALNY ADRES BIEŻĄCEJ STRONY TO:
tiny.cc/itp2

Ekologia

Ekologią interesowałam się czynnie przez wiele lat i interesowałabym się nadal gdyby ekologia nie stała się ideologią. Zauważmy, że różne słuszne zasady, pod którymi chcielibyśmy się podpisać stają się groźne i nam wrogie gdy ewoluują w ideologię. Któż z nas określiłby się jako przeciwnik sprawiedliwości? A jednak sprawiedliwość ludowa wcielana w życie krwawą przemocą raz na zawsze obrzydziła nam pojęcie sprawiedliwości społecznej.
Czyż nie jest słuszną troska o środowisko naturalne człowieka? Czy jest coś złego w koncepcji segregowania śmieci? Chyba wszyscy są przeciwnikami wyrzucania śmieci do lasu albo do wody, nawet ci, którzy to po cichu robią. A jednak terror ekologistów czyli aktywistów ekologii budzi sprzeciw.
Przede wszystkim dlatego, że ich postulaty są często wewnętrznie sprzeczne i nielogiczne. Poza tym dlatego, że podejrzewa się, że za ich ideologią kryje się ich interes albo że ich ideologia służy zupełnie innym niż deklarowane celom.
Jeszcze za czasów komuny wydawaliśmy ze znajomymi bezdebitowe pisemko „ Serwis ochrony środowiska”. Trzon redakcji stanowili uniwersyteccy specjaliści w tej dziedzinie. Po 1989 roku, kiedy wszystkie pisma pisemka i wydawnictwa wyszły „ z podziemia” stanowiliśmy część dobrze zorganizowanego środowiska ludzi zainteresowanych przyrodą i jej ochroną. Bardzo szybko zorientowaliśmy się jednak, że nasza działalność teoretycznie zaliczana do działań organizacji pozarządowych mających wyręczać w pewnych zadaniach instytucje demokratycznego państwa, jest wspierana przez architektów transformacji ustrojowej jako sposób kanalizowania energii społecznej i odwodzenia ludzi od wtrącania się do polityki. Ukuto wówczas hasło: „ myśl globalnie, działaj lokalnie”. Oznaczało ono: „zajmuj się losem piesków albo organizowaniem paczek dla ubogich, a możesz sobie myśleć co chcesz bo to i tak nie ma najmniejszego znaczenia”.
Niektórzy członkowie organizacji pozarządowych uczynili z ekologii sposób na życie i zarabianie. Naiwnością byłoby twierdzić, że wszelkie organizacje pozarządowe powinny prowadzić działalność non profit. Organizacje muszą posiadać środki na swoje cele i jeżeli nie znajdą form działalności przynoszącej dochód będą walczyć o dotacje rządowe czyli pieniądze pochodzące z podatków wpłacanych przez obywateli. Przykładem wzorcowej i nie budzącej sprzeciwów działalności finansowanej przez państwo a prowadzonej przez organizacje charytatywne są hospicja. Podatnik chętnie pokryje koszty pobytu osób nieuleczalnie chorych w hospicjum prowadzonym przez siostry zakonne czy innych ludzi dobrej woli gdyż uważa je za lepsze od hospicjum państwowego, ze względu na emocjonalne zaangażowanie osób tam pracujących w ich działalność. Podobne rozumowanie w odniesieniu do schronisk dla bezdomnych zwierząt okazało się pułapką. Gminne schroniska zamiast miłośników zwierząt zakładają najczęściej pozbawione skrupułów, żądne zysku osoby, które po zainkasowaniu od gminy opłaty za odłowienie błąkającego się zwierzęcia natychmiast je zabijają albo skazują na śmierć głodową. Zawodzi kontrolowanie schronisk przez powiatowych lekarzy weterynarii, gdyż mają oni zbyt wiele zadań aby bawić się w zwiedzanie schronisk, nie chcą również wchodzić w konflikt z lokalnymi układami. Aktywiści organizacji walczących o prawa zwierząt są we wszelkich schroniskach niemile widziani i przeganiani, gdyż grzeszą na ogół ideologicznym zacietrzewieniem i brakiem fachowości.
Podobne zarzuty można postawić ekologom. Na przykład „Pracownia na rzecz wszystkich istot” pod hasłami ochrony Puszczy Białowieskiej występuje czynnie w obronie kornika pożerającego puszczę. Zdania w tej sprawie mają prawo być podzielone, ale działacze tej organizacji będąc impregnowani na argumenty rzeczowe i naukowe posługują się wyłącznie demagogicznymi chwytami i personalnymi wycieczkami pod adresem nieżyjącego profesora Szyszko. Już samo hasło tytułowe stowarzyszenia budzi wątpliwości. Jak wiadomo nie da się ochronić wszystkich istot żywych. Nawet gdyby zakazano ludziom polowań i jedzenia mięsa, nie można skutecznie zakazać wzajemnego pożerania się zwierząt mięsożernych powiązanych łańcuchem pokarmowym. Aby przerwać łańcuch pokarmowy należałoby mięsożerne gatunki wyeliminować czyli wymordować co przecież jest sprzeczne z deklarowanym szacunkiem do każdego życia. Trudno konsekwentnie wystrzegać się również zabijania szkodników i pasożytów. „ Jeżeli tak kochasz wszelkie zwierzątka zahoduj sobie lojzy”- powiedział pewien mieszkaniec Hajnówki do długowłosego obrońcy praw kornika.
Organizacje pozarządowe i wszelkie stowarzyszenia i fundacje oficjalnie przyznają się, że niewielki procent swoich dochodów przeznaczają na cele statutowe. O ile pamiętam znana organizacja UNICEF przeznacza na dzieci kilka % swoich przychodów. Reszta idzie na biura, sekretarki, samochody, reklamy w mediach i podróże. Organizacje pozarządowe stają się więc biurami pośrednictwa pracy dla krewnych i znajomych królika. Niektóre z nich są podejrzewane o zbieranie – jak gangsterzy- reketu za odstąpienie od protestów utrudniających czy wręcz uniemożliwiających inwestycje.
Hasło ekologiczny używa się obecnie jako chwyt reklamowy. Ekologiczna jest żywność i odzież, ekologiczne według deklaracji są samochody elektryczne. W tym wszystkim brak jednak konsekwencji i jednoznaczności. Czy bardziej ekologiczne są buty skórzane bo są zdrowe dla stóp czy buty plastikowe bo ich wytwarzanie nie jest związane z zabijaniem zwierząt?
Jeżeli człowiek stawia się ponad przyrodą ma prawo korzystać z jej zasobów i „czynić sobie Ziemię poddaną”. Jeżeli uważa się za cześć przyrody ma prawo włączyć się jak wszystkie zwierzęta w łańcuch pokarmowy. Ekolodzy wydają się jednak uważać człowieka za istotę zagrażającą Ziemi, za stojącą poniżej świata przyrody.
Ich działalność i propaganda przyniosły przeciwne do zamierzonych efekty. Społeczeństwo odwróciło się od troski o przyrodę, jest ona w najlepszym przypadku tolerowana jak młodzieńcza choroba, jak trądzik czy lewicowość.


© Izabela Brodacka Falzmann
18 lutego 2020
źródło publikacji: blog autorski
www.naszeblogi.pl





Tekst Autorki bez poprawek.
Ilustracja © brak informacji / Archiwum ITP

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

UWAGA: PRZEGLĄDASZ STRONY ARCHIWALNE!
NASZ ZAWSZE AKTUALNY ADRES BIEŻĄCEJ STRONY TO:
tiny.cc/itp2