Lewackie bojówki KOD niczym lewackie bojówki bolszewickie!
Dzisiaj na spotkaniu Prezydenta z mieszkańcami Pucka i Wejherowa mieliśmy po raz kolejny popis antydemokratycznych i totalitarnych lewackich bojówek KOD nie uznających legalnie wybranych przez polski naród władz Rzeczpospolitej Polskiej i odurzonych lewacką fanatyczną gotowością nawet na siłowe dokonanie zamachu stanu w Polsce. Te bojówki przypominają mi lewackie bojówki bolszewickie.
Skandowano obrzydliwe hasła wobec prezydenta w stylu "Ty ch..ju" a kandydatka na Prezydenta M. Kidawa-Błońska ściskała się z KOD-owcami zapewniając ją, że ich krzyki były słyszalne. Zdaje się, że KOD-owcy "dostali wiatr w żagle" i cała ta kampania wyborcza będzie podobna: rozwydrzeni i fanatyczni zwolennicy M. Kidawy-Błońskiej kontra stateczna i umiarkowana kampania Prezydenta A. Dudy.
Obrzydliwym jest jednak to, że kandydatka PO-KO niejako sankcjonuje takie zachowanie, bo tylko na emocjonalnych fanatykach może oprzeć swoją kampanię. Poza rozchwianiem nastrojów społecznych nie ma dla Polski i Polaków żadnej propozycji... no chyba, że uznamy likwidację 500+ i innych programów społeczne realizowanych przez rządy ZP (PiS) albo całkowite odwrócenie reform i doprowadzenie do sytuacji, w której "będzie tak, jak było" w całej III RP.
Polacy! Oni wszyscy razem z M. Kidawą-Błońską uważają, że jesteście głupcami i polskimi podludzkimi idiotami a tym samym łatwo Was zmanipulować i wykorzystywać do własnych celów i obrony ich dostatniego życia żerującego na nas, naszym polskim majątku i naszej pięknej Polsce. Nie pozwólcie na to! Jesteście wszak Polakami, potomkami wielkich bohaterów i zwykłych naszych rodaków, którzy nigdy nie poddali się zniewoleniu, nawet w czasie zaborów, wojen, czy lewackiej, komunistycznej dyktatury!
Dziś lewacy - kreatorzy i beneficjenci III RP - walczą z Polską i Polakami i wszystkimi, którzy polskość mają w duszy i sercu. Walczą jedynie o odzyskanie swojej władzy i profitów z niej płynących, walczą o uniknięcie kary za swoje przestępstwa i za działanie na szkodę naszej Ojczyzny. I będą walczyć do upadłego. Nawet - zgodnie z lewacką logiką - antydemokratycznie i antykonstytucyjnie podważając Wasz demokratyczny wybór i legalne władze polskie. Nawet poprzez otumanianie Was i skłanianie do demonstracji czy też obalania poprzez zamach stanu legalnych polskich władz.
Pamiętajcie! To chorzy na władzę i pieniądze śmieszni i jednocześnie groźni antydemokratyczni szaleńcy... Nie ulegajcie ich szaleństwu i nie wierzcie w ich piękne, ale obłudne i hipoktytyczne hasła o zagrożeniu wolności czy praworządności... tak naprawdę ich wolności i ich bezkarności.
Wszystkie ostatnie wybory były tymi najważniejszymi. Tak jest i teraz więc wybierzmy osobę, która gwarantuje trwanie "dobrej zmiany".
Obwoźni „mieszkańcy Pucka i Wejherowa” – polityczne dary niebios dla Andrzeja Dudy
Samozwańczo ogłaszam się weteranem kampanii wyborczych, bo mi się należy jak psu zupa. Widziałem i opisywałem już tyle kampanii, że nie pamiętam dokładnej liczby i takie doświadczenie pozwala na zachowanie dużego spokoju, a także dystansu koniecznego do właściwej oceny. Gdy większość się bulwersuje, mnoży przymiotniki i siłuje się z porównaniami kto wyje i buczy bardziej, mnie przed oczami, cytując klasyka, „nie pierwszy raz staje” obraz z poprzednich kampanii. Nie ma najmniejszego znaczenia, czy wyborcy PiS buczą na Bartoszewskiego, czy Komorowski zaciska pięść i drze się wniebogłosy „nie ma zgody na brak zgody”, czy też obwoźna chuliganeria z KOD rzuca bluzgi w stronę Andrzeja Dudy. Wszystkie te przypadki łączy jedno – przegrana w wyborach.
Ludzie cierpią, jak rybka Dori, na zanik pamięci krótkotrwałej, tysiące stron zapisanych, miliony słów wypowiedzianych, ale następnego dnia wszystko od nowa. Wróćmy do 2011 roku i kampanii wyborczej PiS, który wtedy bardzo mocno żył Smoleńskiem, twarzą kampanii był Jarosław Kaczyński, TVN non stop pokazywał groźne miny Macierewicza i największy hit-spot „Oni pójdą na wybory” z psychopatą Hadaczem krzyczącym do kamery. Wówczas piano, że PiS jest „niewybieralny”, przez twarz Jarosława Kaczyńskiego i Antoniego Macierewicza i nieustanne wracanie do Smoleńska. W tych wszystkich analizach było tylko pół prawdy, cała prawda nazywa się agresja. Nie można popełnić większego błędu, szczególnie w polskich kampaniach wyborczych, niż pokazanie agresji. Nie ma znaczenia czy w 2011 roku PiS był, czy nie był agresywny, liczy się tylko to, że metka agresji została PiS skutecznie i trwale przyklejona.
Teraz wspomnijmy dobre czasy i fantastyczny rok 2015 z podwójnym zwycięstwem PiS. Twarzami kampanii byli: Beata Szydło i Andrzej Duda, o Smoleńsku ani słowa, za to powstała zupełnie nowa jakość przekazu. PiS mówił prawie wyłącznie o tym, że dzięki programom społecznym Polakom będzie się żyć lepiej, Andrzej Duda z rodziną wyglądali jak „amerykańska kampania”. Uśmiechy, ładne obrazki, cienia agresji. I nieprawdą jest, że Jarosław Kaczyński z Antonim Macierewiczem nie istnieli, nie tylko istnieli, ale na drugim planie robili dużą robotę utrzymując kontakt z tą częścią elektoratu, która oczekiwała czegoś więcej niż uśmiechów i kolorowych obrazków. W tym samym roku fatalną kampanię zaliczył Komorowski i sama PO. Obie kampanie wyglądały dokładnie tak, jak start Kidawy-Błońskiej, dużo gadania o miłości i „łączeniu Polaków”, a potem zaciśnięta pieść na ulicznych wiecach i suflerka przyklejona do pleców, która podpowiada jak rozmawiać z „prostymi ludźmi”.
PiS wziął srogi rewanż, odkleił metkę agresji i nalepił na czole całej PO. Co bardziej rozgarnięci komentatorzy zamiast się podniecać i unosić moralnie, zastanawiają się jak to możliwe, że PO i Kidawa-Błońska popełniają tak fatalny błąd i już na starcie kampanii sięgają po samobójczą broń – agresję. Nie koniec na tym, oni sięgają po te same agresywne twarze, wynajętych zbirów po prostu, których Internet rozpoznaje w 3 sekundy i nawet nie musi używać Google. Stało się tak, ponieważ PO i Kidawa-Błońska, to PO i Kidawa-Błońska, z tej gliny żadnego chleba nie będzie. Wracają do tych samych schematów, bo zwyczajnie nie mają żadnego pomysłu na kampanię i to się nie zmieni do końca. Będą się miotać, jak się miotali w 2015 roku i kolejnych latach. Jednego dnia małżeństwa homoseksualne i pedofilia księży, drugiego dnia wizyta w Watykanie. Jednego dnia „łączenie Polaków” i w tym samym dniu podziękowania dla zbirów, którzy krzyczą do Prezydenta RP „ty ch..u”.
Start Kidawy-Błońskiej jest wymarzony, przypuszczam, że sztab Andrzeja Dudy nie miał śmiałości się pomodlić o takie dary niebios, żeby nie popełnić grzechu pychy i lenistwa. Nagroda przyszła sama, osobiście zapakowana i dostarczona przez Kidawę-Błońską, która zaliczyła pierwsze „na Mazury macać kury”. Wprawdzie jestem prawie pewien, że te obwoźne bandziory zostaną zwinięte, nawet media i „eksperci” sprzyjający PO widzą ogromny straty wizerunkowe, ale agresja nie zniknie, tylko zmieni formę. Kampanii wyborczej w Polsce nie wygrywa się agresją, jedynie spokojnym przekazem, wizją lepszego życia i kolorowym, ładnym, obrazkiem. Andrzej Duda wypełnia wszystkie kryteria zwycięskiej kampanii, Kidawa-Błońska z każdym dniem będzie się topić w agresji, co zapewni coraz bardziej sfrustrowany sztab i wyborcy. Polityczne dary niebios!
Internauci publikują zdjęcia gwiżdżących na prezydenta "mieszkańców Wejherowa"
W Pucku odbyły się uroczyste obchody 100. rocznicy zaślubin Polski z morzem z udziałem prezydenta RP Andrzeja Dudy, który z tej okazji wygłosił przemówienie. Niestety, na uroczystości przybyła grupka krzykaczy, która starała się zakłócić przebieg uroczystości. W sieci pojawiło się nagranie, na którym Małgorzata Kidawa-Błońska, kandydatka na prezydenta Koalicji Obywatelskiej, serdecznie witają się i dziękują zakłócającym obchody 100-lecia zaślubin Polski z Bałtykiem. Niedługo później podczas bliźniaczych uroczystości w Wejherowie grupa osób znowu głośnymi okrzykami i gwizdami znowu zakłócała przebieg uroczystości. W sieci pojawiają się ciekawe informacje na ich temat.
- "Dość obłudy - nie chcemy Dudy", "wyPAD2020"- głosiły ich transparenty.
Żenada!!— Hiacynta Bukiet ❤️ 🇵🇱 💯 (@rem_tene) February 10, 2020
ta grupa kodziarzy, której #Kidawa dziękowała zaraz po tym jak przeszkadzali Prezydentowi Andrzejowi Dudzie w #Puck to jakaś objazdowa grupa bo zaraz po tym pojechali do Wejherowa.
ej @M_K_Blonska płaciła pani za ten cyrk POgardy?pic.twitter.com/kcyFSgFGUi
"mieszkaniec" Wejherowa xD pic.twitter.com/eHd4VlbIu6— Radosław Poszwiński 🇵🇱 (@bogdan607) February 10, 2020
Rdzenny Kaszub z Wejherowa . pic.twitter.com/tRCW2GNzkY— Wąsaty Janusz (@tomek49799011) February 10, 2020
kolejny "mieszkaniec" Wejherowa :D pic.twitter.com/5hjSbrPiIm— Radosław Poszwiński 🇵🇱 (@bogdan607) February 10, 2020
Posłuchajcie końcówki nagrania ☝️— Francesca (@franciszka909) February 10, 2020
Grupka ludzi została dowieziona, żeby odwalić robotę, cieszą się, że zostali docenieni i poklepanie po plecach. Umawiają się do Wejherowa na kolejną akcję. @Platforma_org ale z was oszołomy, wstydźcie się 🤦 https://t.co/Xm1UkgG7eG
— Radosław Poszwiński 🇵🇱 (@bogdan607) February 10, 2020
#BojówkiKidawy przyjeżdzają z Warszawy! pic.twitter.com/hZSkZcumEL— Dariusz Łaszyca 💯 🇵🇱 (@DariuszHarley) February 10, 2020
W Pucku odbyły się uroczyste obchody 100. rocznicy zaślubin Polski z morzem z udziałem prezydenta RP Andrzeja Dudy, który z tej okazji wygłosił przemówienie. Niestety, na uroczystości przybyła grupka krzykaczy, która starała się zakłócić przebieg uroczystości. W sieci pojawiło się nagranie, na którym Małgorzata Kidawa-Błońska, kandydatka na prezydenta Koalicji Obywatelskiej, serdecznie witają się i dziękują zakłócającym obchody 100-lecia zaślubin Polski z Bałtykiem - Było słychać, było słychać? - dopytują zakłócający - Było was słychać zaje.iście - odpowiada męski głos. Mimo to w sieci pojawiają się informacje, jakoby to "mieszkańcy Pucka" wygwizdali Prezydenta. Ciekawą informację podał dziennikarz TVP Info Bartłomiej Graczak.
- Jedna z osób, która była w Pucku właśnie przekazała mi informację, że PO zorganizowała transport dla lokalnych działaczy do Pucka, gdzie działacze PO razem z członkami KOD-u ramie w ramię zakłócali wystąpienie prezydenta Andrzeja Dudę (...) Teza o tym, że "mieszkańcy wygwizdali" prezydenta wyssana z palca. Większość osób była spokojna. To "obwoźni" prowokatorzy z PO i KOD robili zadymę.- pisze Bartłomiej Graczak na Twitterze.
„było was słychać zajeb...ście”
SZOK⚠️ Kidawa dziękuje i śmieszkuje z osobami, które obrażały Prezydenta podczas uroczystości 100-lecia Zaślubin Polski z Morzem. Widać, że są bardzo zadowoleni z siebie. SKANDAL⚠️— Polska Suwerenna 🇵🇱 (@SuwerenaPL) February 10, 2020
OD @HornedDuckie
pic.twitter.com/BwbFygxVKr
Przed chwilą zapytałem Panią Marszałek @M_K_Blonska czy ludzie z którymi tak się serdecznie wita, to czy to ci sami, co zakłócili wystąpienie PAD w Pucku.— PikuśPOL 🇵🇱 📿 (@pikus_pol) February 10, 2020
Proszę już nie odpowiadać.
- Już wiem🤬🤬🤬🤬🤬
Miłego dnia życzę. pic.twitter.com/X1oK0eS4wY
Ilustracja © brak informacji / za: www.twitter.com
"Rdzenny Kaszub z Wejherowa" to ten sam świński ryj od czołgu pod pomnikiem Nieznanego Żołnierza w zeszłym roku:
OdpowiedzUsuńhttps://itp2019.blogspot.com/2019/11/znasz-te-kodziarskie-scierwa-napluj-im.html
Czy nie ma nikogo kto zdzieli go w ten obleśny łeb żeby w końcu nabrał rozumu?
Takie ścierwo antypolskie nigdy nie nabierze - - - takich można tylko albo ignorować albo odrazu do piachu
UsuńJestem za opcją "do piachu" ...
Usuń