OSTRZEŻENIE: NASZA WITRYNA JEST NIEPOPRAWNA POLITYCZNIE I WYRAŻA BEZMIERNĄ POGARDĘ DLA ANTYPOLSKICH ŚCIERW ORAZ WSZELKIEJ MAŚCI LEWACKIEJ DZICZY I INNYCH DEWIANTÓW.
UWAGA: PRZEGLĄDASZ STRONY ARCHIWALNE!
NASZ ZAWSZE AKTUALNY ADRES BIEŻĄCEJ STRONY TO:
tiny.cc/itp2

Dla jednych czas bohaterstwa, dla drugich czas pogardy

Mamy czas trudny. Jednocześnie jest to sprawdzian naszych charakterów. W chwilach tragicznych, w sytuacjach zagrożenia ujawniają się często dotychczas ukryte najszlachetniejsze postawy, ale też postawy haniebne i egoistyczne. Dzisiejsza epidemia to kolejne doświadczenie jednostkowe i narodowe naszej solidarności i odpowiedzialności za nasz kraj, rodziny i siebie samego.

Warto powracać do dobrej literatury. Znów zagłębiłem się w dawną licealną lekturę, czyli „Dżumę” Alberta Camusa. Ten ateistyczny przecież pisarz pokazuje, jaką różną motywacją kierują się ludzie podczas zagrożenia. Jedni bawią się, inni żerują na nieszczęściu, oszukują i bogacą się, niektórych ogarnia apatia, ale są też tacy, którzy podejmują walkę z losem. Nie bacząc na własne zagrożenie życia, śpieszą z pomocą innym. Te same okoliczności u jednych rodzą szlachetność, u drugich zniechęcenie, a czasem i pogardę do innych. I takie same postawy możemy zauważyć obecnie w naszym kraju.

Marek Migalski, były eurodeputowany z listy PiS, dziś najzagorzalszy krytyk tej formacji, potem kandydat do senatu z listy KO, pochwalił się:
Moja reakcja na zamknięcie Polski jest natychmiastowa. Wylatuję, nim odbiorą nam paszporty. Wolę odbyć kwarantannę na Kanarach lub Seszelach niż w Nędzy czy Katowicach.
I wyleciał na Teneryfę, stamtąd miał udać się na Grand Canarię. Ile pogardy jest w tym wpisie do własnego kraju! Ile insynuacji do rządu, że odbierze nam paszporty (wszak miał odebrać już Internet, jak w kampanii wyborczej głosili niektórzy politycy PO), a przede wszystkim ile poczucia wyższości! I pomyśleć, że napisał to człowiek mający naukowe tytuły, autor książki, w której instruował, jakimi sposobami będąc europarlamentarzystą wyciągnąć dla siebie najwięcej pieniędzy z unijnej kasy. Migalski na Grand Canarię nie dopłynął, skomlał potem na forach, aby mógł powrócić do Polski samolotem przesłanym po Polaków przez nasz rząd. Pycha, duma i wyniosłość, a przede wszystkim pogarda do własnego narodu i rządu jak nigdy od razu została ukarana.

A. Camus w Dżumie napisał: „Wiem na pewno (…), że każdy nosi w sobie dżumę, nikt bowiem, nie, nikt na świecie nie jest od niej wolny. I trzeba czuwać nad sobą nieustannie, żeby w chwili roztargnienia nie tchnąć dżumy w twarz drugiego człowieka i żeby go nie zakazić”. Są jednak ludzie, którzy swoją nienawiścią do ludzi, do rządzących i do narodu chcą zarazić innych. Niestety takim człowiekiem coraz częściej staje się Donald Tusk. Po zarażeniu się koronawirusem przez ministra Michała Wosia Tusk napisał:
Łatwiejszy i szybszy dostęp do testów dla ludzi władzy niż dla chorych i lekarzy to oblany test z przyzwoitości i demokracji.
Jak trzeba być nieprzyzwoitym, aby napisać tak kłamliwe słowa? Oczywiście od razu tę narracje podchwycili politycy PO. Tusk chciałby, aby członkowie rządu nie zrobili badań po kontakcie z osoba zarażoną, zamknęli się w domach, a w Polsce zapanował chaos? Patryk Jaki opowiedział byłemu premierowi:
Co Pan konkretnie robi (oprócz jątrzących tłitów), aby pomóc Polakom, kiedy rząd walczy o ich bezpieczeństwo?
A Tusk miał wcześniej czelność napisać o rządzie:
Wyprowadzają Polskę z Unii, niszczą sądy, by bezkarnie kraść, szczują jednych Polaków przeciw drugim.
I pisze to człowiek, za którego rządów bezkarnie grasowała mafia vatowska, gdzie ustawy (np. hazardową) załatwiało się na cmentarzu, przejmowanie prasowych tytułów przy śmietniku, a pożydowskich kamienic przy suto zastawianych stołach. Jak można stawiać rządowi tak poważne zarzuty (kradzieży), nie podając ani jednego dowodu? To czyste pomówienie. I czyni to człowiek uznający się za europejskiego polityka.

Joanna Scheuring-Wielgus w Polsat News pochwaliła się kolejną mądrością:
Ten koronawirus tak naprawdę dla obozu PiS spadł z nieba, jako prezent bożenarodzeniowy w środku lutego. Politycy PiS wykorzystują ten fakt do tego, żeby przykryć sytuację w obozie PiS. Robią to w sposób perfidnie okrutny.
Na czym ta perfidność i okrutność polega, już nie dopowiedziała. Hanna Lis za to dosadnie stwierdziła, że to rząd jest winny śmierci zarażonych. Mniej rozgarnięci nawet twierdzili, że to PiS specjalnie sprowadził wirusa, aby posłużyć się nim w sprawowaniu władzy. Opozycja w swojej nienawiści zatraca podstawowe umiejętności logicznego myślenia i chce tą przypadłością zarazić innych.

Politycy PO w lutym zarzucali rządzącym, że ukrywają fakt zarażenia koronawirusem w Polsce. Tacy politycy jak Małgorzata Kidawa-Błońska, Jan Grabiec, Sławomir Nitras czy Roman Giertych wprost zarzucali rządowi kłamstwo i ukrywanie wiadomości o epidemii. Michał Szczerba w swoim stylu stworzył kolejnego fake newsa, że w Wojskowym Instytucie Medycznym urządzono vipowskie izolatki z respiratorem, oczywiście z myślą o prezesie PiS. Władze instytutu odpowiedziały: „pozostaje Pan w głębokim konflikcie z prawdą.(…) I bardzo prosimy nie obrażać takimi wypowiedzeniami naszego Personelu…”. Nidy za to pomówienie i kłamstwo politycy PO nie przeprosili. Kłamstwo i stawianie niepotwierdzonych zarzutów politycznym przeciwnikom stało się w Polsce metodą w kampanii wyborczej. Posługiwanie się celowe kłamstwem świadczy o upadku etosu opartego na wartościach chrześcijańskich, które są fundamentem naszej narodowej tożsamości. Opozycja już od dawna przekłada chwilowe interesy partyjne nad dobro narodu polskiego. Stąd donoszenie na Polskę do unijnych instytucji. Stąd głosowania domagające się nałożenia sankcji finansowych na Polskę polityków PO, PSL i Lewicy. Ci ludzie w swoich działaniach nie kierują się dobrem obywateli, a jakimś wyimaginowanym hasłem demokracji i paneuropejskości. Jak komuniści szkodzili polskiemu narodowi, aby być chwaleni przez sowieckich mocodawców, w których imieniu sprawowali władzę, tak dziś europarlamentarzyści opozycji występują przeciwko interesom Polski, mając nadzieję, że przy poparciu Niemiec czy Francji albo gróźb Unii Europejskiej w stosunku do rządzących uda im powrócić do władzy, aby dalej kosztem narodowego interesu realizować gospodarcze wytyczne zachodnich mocodawców.

Jak bardzo trzeba źle życzyć Polakom, aby dokonywać takich wpisów jak Dorota Brejza, żona senatora, dziwiąca się, dlaczego mamy tak mało zarażonych, i oczywiście atakować rząd, który „nie potrafi zdiagnozować sytuacji, a co dopiero wyleczyć”? I pisze to osoba wykształcona, prowadząca kancelarię prawniczą. To nie rząd leczy ludzi, a służba zdrowia. I mieć pretensję, że tak mało Polaków zachorowało… Tego wpisu nie zdzierżyli nawet dziennikarze Onetu i Wirtualnej Polski, i kazali pani zamilknąć, choć ona dalej pisała, a wpisy rozpowszechniał mąż – senator Krzysztof Brejza. Doradca Szymona Hołowni, gen. Mirosław Różański, zaatakował Wojskowe Odziały Terytorialne, wspomagające służbę zdrowia i pomagające osobom samotnym i chorym, bo zauważył, że żołnierze jedli kanapki. No tak, mieli umrzeć z głodu… Ile małostkowości w tych wpisach, ile pogardy, wylewanej złości, ile kłamstw i pomówień! Sam Donald Tusk w wywiadzie dla „Gazety Wyborczej” zauważył, że w Belgii szybko ustały polityczne spory, błyskawicznie utworzono rząd, choć zawsze były z tym kłopoty i zamiast brać przykład z krajów europejskich, gdzie rzeczywiście w wyniku pandemii zaprzestano politycznych sporów, on sam swymi wpisami wrzuca granaciki mające postponować rządzących i dać paliwo dla własnej partii. Jakże to małostkowe, wręcz haniebne w tym czasie zarazy. I ten skarżący się Lech Wałęsa, opluwający jak może o. Tadeusza Rydzyka i rządzących, skarżący się, że nie wyżyje za 6 tys. złotych. Donaldzie Tusku, pospiesz przynajmniej raz komuś z Polaków z pomocą. Wszak onegdaj delegowałeś Wałęsę do jakiejś wyimaginowanej europejskiej Rady Mędrców. Nie możesz załatwić jakiegoś milionowego stypendium w euro od Unii Europejskiej dziś dla niego, aby miał na waciki, prezenty dla wnuków i kwiaty dla Danuśki?

Kiedyś Jacek Kaczmarski, który nawrócił się przed śmiercią i przyjął chrzest, wykonywał piosenkę „Modlitwa o wschodzie słońca”, której pierwsza zwrotka brzmi:
„Każdy Twój wyrok przyjmę twardy
Przed mocą Twą się ukorzę
Ale chroń mnie, Panie, od pogardy,
Od nienawiści strzeż mnie, Boże”.
I to przesłanie polecam wszystkim, a politykom w szczególności. Nie można gardzić własnym narodem, bo cenę, jaką potem trzeba będzie zapłacić, nikt nie może wcześniej obliczyć. Mamy w czasie zarazy bohaterów (wszystkich ludzi ze służby zdrowia i osoby je wspomagające), mamy niestety i tych, którzy dalej wyłącznie myślą o realizacji swoich politycznych planów, realizowanych nawet kosztem całego narodu.


© ks. Jan Rosłan
19 maja 2020
źródło publikacji:
www.WarszawskaGazeta.pl







Ilustracja © Digitale Scriptor (DeS) ☞ tiny.cc/des

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

UWAGA: PRZEGLĄDASZ STRONY ARCHIWALNE!
NASZ ZAWSZE AKTUALNY ADRES BIEŻĄCEJ STRONY TO:
tiny.cc/itp2