OSTRZEŻENIE: NASZA WITRYNA JEST NIEPOPRAWNA POLITYCZNIE I WYRAŻA BEZMIERNĄ POGARDĘ DLA ANTYPOLSKICH ŚCIERW ORAZ WSZELKIEJ MAŚCI LEWACKIEJ DZICZY I INNYCH DEWIANTÓW.
UWAGA: PRZEGLĄDASZ STRONY ARCHIWALNE!
NASZ ZAWSZE AKTUALNY ADRES BIEŻĄCEJ STRONY TO:
tiny.cc/itp2

The New York Times „zaniepokojony sytuacją w warszawskim Centrum Sztuki Współczesnej”

efekty mieszania pseudopolityki z pseudokulturą…
        Jeśli chodzi o nowojorskie Żydostwo to wydaje się być ono szczególnie wybrane, zgoła predestynowane do rządzenia światem. A przynajmniej do określania tego, co jest dobre, wysmakowane i wysublimowane, a co jest podłym antysemityzmem, ciemnogrodem i zaściankiem. Oczywiście w skali całego świata. Dlatego moja ukochana „Gazeta Judaszna” przez przypadek zwana „Gazetą Wyborczą” ogłosiła drżący, niczym umysł Dominiki Wielowiejskiej tekst zatytułowany „The New York Times zaniepokojony sytuacją w warszawskim CSW. Kolejne pole bitwy w polskich wojnach kulturowych”, chociaż „The New York Times” opublikował tekst pod tytułem „A Polish Museum Turns to the Right, and Artists Turn Away" („Polskie muzeum skręca w prawo, artyści się od niego odwracają”).

        Cóż, po pierwsze g…o organowi prasowemu nowojorskiego lewactwa i żydostwa do tego, co Polacy robią ze swoimi muzeami (wystarczy już, że Muzeum Polin i Muzeum Auschwitz – Birkenau znajdują się poza polską jurysdykcją, a my mamy tylko na nie płacić, a za chwilę będziemy mieli kolejne osobne muzea: Getta, Chasydyzmu, potem może po kolei: Żydów Sefardyjskich, Aszkenazyjskich i Chazarów, bo na muzeum czarnoskórych Falaszy z Etiopii może nie starczyć eksponatów). Zwłaszcza, że apoteozą sztuki współczesnej powinna być wielka sterta gówna ludzkiego i zwierzęcego za dworcem w Delhi. Tym jest „sztuka współczesna”. Od czasów, jak to pisał Łysiak „malarstwa białego człowieka” mamy już tylko zjazd i uznawaniem za sztukę czegoś, co sprzątaczka kiedyś by z kibla wyrzuciła, albo wręcz przeciwnie – wrzuciła i użyła spłuczki. Co więcej to ten sam dyrektor Piotr Bernatowicz, który 1 stycznia objął kierownictwo nad Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski w ramach „niecenzurowania sztuki” ostatnio wpuścił pedalską wystawę do zarządzanego przez siebie muzeum. Więc niech organ prasowy nowojorskiego żydostwa nad tym nie płacze.

        Jak napisał autor artykułu (a w zasadzie żałosnych wypocin) Alex Marshall: „Piotr Bernatowicz jest tej zimy na ustach całego świata polskiej sztuki, ponieważ daniem wielu artystów zniszczy on czołowe warszawskie muzeum. Nowy dyrektor otwarcie reprezentuje poglądy prawicowe i został powołany przez ministerstwo kultury na siedmioletnią kadencję bez konkursu. Zmienił poglądy polityczne po katastrofie smoleńskiej Minister kultury Piotr Gliński powołał Piotra Bernatowicza na stanowisko dyrektora CSW Zamek Ujazdowski na siedmioletnią kadencję, a to znacznie dłuższy okres niż zwyczajowe 4-5 lat. CSW od trzydziestu lat prezentowało prace najciekawszych polskich i światowych artystów eksperymentalnych i nie stroniło od polityki. Bernatowicz także interesuje się polityką, ale jego poglądy różnią się diametralnie od większości w świecie sztuki".
https://www.nytimes.com/2020/01/08/arts/design/poland-conservative-art.html

        Cóż uskrzydlony faktem, że interesuje się nim „New York Times” nowy dyrektor Centrum Sztuki Współczesnej powiedział owym, lewackim pseudodziennikarzom, że „tenże świat jest zdominowany przez lewicową, a konkretnie neo-marksistowską ideologię”. I się zaczęło…

        “Pan Bernatowicz chce to zmienić i promować artystów, którzy mają inne poglądy: konserwatywne, patriotyczne, prorodzinne. Jego plany zmieniają muzeum w kolejne pole bitwy w polskich wojnach kulturowych, które stawiają liberałów przeciwko rządzącej populistycznej partii Prawo i Sprawiedliwość, a także innym konserwatywnym grupom. Bernatowicz nie zawsze reprezentował prawą stronę politycznej barykady. Sam dyrektor stwierdził, że "wspierał kiedyś liberałów, ale jego światopogląd uległ zmianie w 2010 roku", w reakcji na katastrofę smoleńską. Bernatowicz "zaczął się wtedy obawiać wpływu Rosji na Polskę oraz jej pozycję w świecie". Od tamtej pory zrobił zwrot o 180 stopni. Przykład? Na wystawie "Strategie buntu" w kierowanej przez niego w latach 2014-2017 roku poznańskiej galerii Arsenał pojawiły się między innymi plakaty Wojciecha Korkucia z hasłami: "Jesteś homo? OK. Ale nie spedalaj nieletnich" czy "Jesteś wredna, brzydka i leniwa – zostań feministką".

        Po prostu zbrodniomyśl. Jak on w ogóle śmiał? Sami internauci docenili, że czołowy organ prasowy lewackiego żydostwa w Hameryce pochylił się nad tym, żeby tak zwana „sztuka” w Polin nie była nazbyt prawicowa, patriotyczna, chrześcijańska i po prostu polska. Zastępując sztukę kopulatywną i defekacyjną jakąś odrobinę normalniejszą. Choć moim zdaniem Bernatowicz nie zdał egzaminu, bo owego dziadostwa wcale nie wywalił do cna z Centrum Sztuki Współczesnej, co więcej on je dalej promuje.


© Piotr Stępień
29 stycznia 2020
źródło publikacji:
www.Prawy.pl


Jeżeli podobają Ci się materiały publicystów portalu Prawy.pl wesprzyj budowę Europejskiego Centrum Pomocy Rodzinie im. św. Jana Pawła II poprzez dokonanie wpłaty na konto Fundacji SOS Obrony Poczętego Życia: 32 1140 1010 0000 4777 8600 1001. Pomóż leczyć ciężko chore dzieci.





Drobne zmiany tekstu zostały dokonane przez Redakcję ITP.
Ilustracja © brak informacji / Archiwum ITP

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

UWAGA: PRZEGLĄDASZ STRONY ARCHIWALNE!
NASZ ZAWSZE AKTUALNY ADRES BIEŻĄCEJ STRONY TO:
tiny.cc/itp2